Autor Wiadomość
Pablodeath
PostWysłany: Pon 17:37, 21 Lut 2011     Temat postu:

wróci się z pieniędzmi albo ewentualnie na emeryturę do Polski Wesoly tylko z świadczeniami zagranicznymi Wesoly
Salsos
PostWysłany: Pon 17:22, 21 Lut 2011     Temat postu:

Pablodeath napisał:
na wszystkim kantują Wesoly lepiej wyjechać i wrócić za 20 lat Wesoly

Za 20 lat to nie będzie do czego wracać, już nie ma gdzie się podziać a za 20 lat to ho ho.
Pablodeath
PostWysłany: Pon 17:18, 21 Lut 2011     Temat postu:

na wszystkim kantują Wesoly lepiej wyjechać i wrócić za 20 lat Wesoly
laila69
PostWysłany: Pon 17:13, 21 Lut 2011     Temat postu:

Adam napisał:
Cytat:
albo 1.5E za sałatę! to jest szok! ale co mam zrobić, jak ja kocham sałatę?


Wczoraj za sałatę w warzywniaku zapłaciłem 4.90zł,dużej różnicy nie ma,generalnie w Polsce żarcie robi się kosmicznie drogie.


ojej Confused Shocked Wsciekly
to jest chore, nie uważacie?

płacić tyle pieniędzy ZA ROŚLINY

wyjaśnię, że ponad 1.3e kosztuje sałata lodowa
sałata maślana ok 0.8-1.0e



a co do benzyny, to zgadza się, że w Polsce kantują strasznie,
ale na czym w tym kraju nie kantują przewala oczami
Adam
PostWysłany: Pon 16:57, 21 Lut 2011     Temat postu:

Cytat:
albo 1.5E za sałatę! to jest szok! ale co mam zrobić, jak ja kocham sałatę?


Wczoraj za sałatę w warzywniaku zapłaciłem 4.90zł,dużej różnicy nie ma,generalnie w Polsce żarcie robi się kosmicznie drogie.
agacik
PostWysłany: Pon 16:57, 21 Lut 2011     Temat postu:

zwracał uwagę na ilość przejechanych kilometrów po zatankowaniu do pełna
i w niemczech i w holandii paliwo jest czystsze nie oszukują jak w pl ( nie wiem czy tak jest na każdej stacji, na która się trafi)


a co do przeliczania euro na zl to zależy czy jedziesz tam faktycznie zarobić i oszczędzając na wszystkim, czy jedziemy i planujemy tam zostać wtedy samo myślenie nam się zmieni i nie będzie człowiek przeliczał...Wesoly
Pablodeath
PostWysłany: Pon 16:56, 21 Lut 2011     Temat postu:

jednego z nich rozumiałem dom w budowie 3 dzieci Wesoly koszty były a 2 kawaler samotny Wesoly
PS.
Ale pieniądze na chlanie zawsze były Wesoly
laila69
PostWysłany: Pon 16:56, 21 Lut 2011     Temat postu:

ehehehehe



powiem Wam, że jestem miłośniczką kuchni śródziemnomorskiej.
ale nie wyobrażam sobie życia bez naszej ojczystej kuchni!

jednak również u Pomarańczowych powoli się odnajduję, na zapleczu

co na przykład mogę polecić?

Zapraszam TU: http://www.pracawunii.fora.pl/font-color-black-kuchnia-font,44/holenderskie-przysmaki,2289.html#5901
Salsos
PostWysłany: Pon 16:41, 21 Lut 2011     Temat postu:

Pablodeath napisał:
mieszkałem kiedyś z takimi dwoma typami na Islandii mieli miesięcznie na rękę koło 3-3,5 tys euro i same parówki jedli bo najtańsze zero innego jedzenia(bez owoców, słodyczy itp ) co najlepsze pracowali tam już 2 lata i cały czas tak samo


No to goście byli wytrwali i to bardzo, nie wyobrażam sobie żeby nie zjeść chociaż co drugi dzień coś mięsnego, i raz dziennie chapnąć coś słodkiego . To jest już takie minimum. Ale są ludzie co tak żyją i jest im z tym dobrze bo oni oszczędzają i nie są rozrzutni.
Pablodeath
PostWysłany: Pon 16:34, 21 Lut 2011     Temat postu:

mieszkałem kiedyś z takimi dwoma typami na Islandii mieli miesięcznie na rękę koło 3-3,5 tys euro i same parówki jedli bo najtańsze zero innego jedzenia(bez owoców, słodyczy itp ) co najlepsze pracowali tam już 2 lata i cały czas tak samo
Salsos
PostWysłany: Pon 16:26, 21 Lut 2011     Temat postu:

laila69 napisał:
ojacie, ja bym tak nie mogła!
ja jestem tu sama dla siebie.
i powiem Ci, że może nie mam zer na koncie, ale np jedzenia sobie nie odmawiam jem 3razy dziennie warzywa, raz owoce, codziennie obiad z jakimś mięchem, obowiązkowo śniadanie.
kiedy tylko mam okazję spróbować czegoś nowego - próbuję.


Cholera może wproszę się na śniadanio-obiado-kolację, też lubię warzywa i mięsko
laila69
PostWysłany: Pon 15:51, 21 Lut 2011     Temat postu:

ojacie, ja bym tak nie mogła!

tzn, jakbym np miała rodzinę i przyjechała na nią zarabiać, to oki, coś tam można pooszczędzać intensywniej. ale nie na zupkach chińskich codziennie!

ja jestem tu sama dla siebie.
i powiem Ci, że może nie mam zer na koncie, ale np jedzenia sobie nie odmawiam jem 3razy dziennie warzywa, raz owoce, codziennie obiad z jakimś mięchem, obowiązkowo śniadanie.
kiedy tylko mam okazję spróbować czegoś nowego - próbuję.

oprócz tego, że dobrze sobie jem to zwiedzam Wesoly
zdobywam doświadczenia i umiejętności.
poznaje nowych ludzi. i nowe miejsca.
powiększam bazę swoich kontaktów.
SZLIFUJĘ JĘZYK!

i chyba to jest dla mnie narazie najważniejsze.
mam jeszcze 2miesiące do końca stawki wiekowej.
a później staję się Panią własnego losu i Księżniczką swojej bajki Mruga

ja nie przeliczam.
jakbym przeliczała, to nie wszystko bym sobie kupiła, bo co zrobić, gdy chleb (dobry) kosztuje 2.3E? policzyć ile to na złotówki i nie jeść chleba?
może chleb będzie droższy,
ale za to jak idę na shoping , to jak wchodzę do sklepu, gdzie na witrynie świeci totalna wyprzedaż -75%, to wychodzę z butami po 5e czy 15e, które wcześniej kosztowały 4razy więcej.
a w Polsce butów za 18zł nie kupię.
a tu czasami nawet za mniej.

1E zapłacę za 2kg pomarańczy i 1E zapłacę za 1ogórka.
albo 1.5E za sałatę! to jest szok! ale co mam zrobić, jak ja kocham sałatę?

mieszkam tu prawie pół roku i nie przeliczam, bo to bez sensu.

ale też nie piętnuję, jeśli ktoś to robi. po prostu uważam, że nie warto.
Salsos
PostWysłany: Pon 15:38, 21 Lut 2011     Temat postu:

AmoreQ napisał:
Ja zawsze przeliczam:D Bo jak jadę do pracy gdzie to nie po to by życie tam układać tylko jak najwięcej uzbierać wiec przeliczam:D I dla mnie to duża różnica.


Czytając twój post, przypomniał mi się jeden gość co pracował ze mną przy truskawkach w Niemczech. Na śniadanie jadł mleko i płatki, na obiad zupka chińska, na kolacje truskawki. On też przyjechał zarobić a nie wydawać, tak zawsze mówił jak ktoś mu proponował żeby chociaż parówki sobie kupił : Very Happy
AmoreQ
PostWysłany: Pon 15:28, 21 Lut 2011     Temat postu:

Ja zawsze przeliczam:D Bo jak jadę do pracy gdzie to nie po to by życie tam układać tylko jak najwięcej uzbierać wiec przeliczam:D I dla mnie to duża różnica.
Salsos
PostWysłany: Pon 14:53, 21 Lut 2011     Temat postu:

Pablodeath napisał:
na zagranicznym paliwie więcej się przejedzie lepsze i bardziej czyste
No ale trzeba zachować zdrowy rozsądek przy tankowaniu, zwłaszcza przy granicach. Osobiście kiedyś we Francji zatankowałem wraz z ropą 6l wody.Na całe szczęście nigdy nie dopuszczam do zapalenia się "pijawki" więc nic się nie stało. Ale miałem nie lada problem jak auto mi przerywało od czasu do czasu. Czyszczenie zbiornika 4h, i kupa nerwów.
Pablodeath
PostWysłany: Pon 14:31, 21 Lut 2011     Temat postu:

na zagranicznym paliwie więcej się przejedzie lepsze i bardziej czyste
laila69
PostWysłany: Pon 14:22, 21 Lut 2011     Temat postu:

~jak tu mieszkasz, to NIE PRZELICZASZ.

wczoraj dzwoniłam do Polski, ile paczka z domu będzie mnie kosztować.
koleś mówi, że 15E, a ja, że spoko, super.
dzwonie do Mamy, a Ona: "Co?!?!?! Tyle pieniędzy za pudełeczko?!?!?!"
i dopiero do mnie dotarło, ile to
dla mnie było jak 15zł Mruga


co do tego, że
Cytat:
na niemieckiej albo holenderskiej więcej przejedziesz niż na polskiej
, to nie wiem, jak to skomentować...
Twój kolega zwracał uwagę na ilość litrów/tą samą kwotę i ilość przejechanych km czy tak sobie palnął, bo usłyszał od kogoś innego?
AmoreQ
PostWysłany: Pon 13:18, 21 Lut 2011     Temat postu:

Jej to duża różnica bo 1,6 * 3,9=6,24zł a w Pl 4,7 płace:D
Pablodeath
PostWysłany: Pon 0:57, 21 Lut 2011     Temat postu:

trudno trzeźwego kierowcę w tym okresie jak sylwester dopaść ?
agacik
PostWysłany: Pon 0:50, 21 Lut 2011     Temat postu:

ale na niemieckim paliwie czy holenderskim przejedzie się więcej Wesoly

jechałam w sylwka i kierowca potwierdza

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group