 Wysłany: Pią 15:39, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
Nie byłam 
w Amsterdamie są drogie Coffy. podobało mi się tam w Route66 bodajże, i był jeden taki Koooozacki Kofik, muszę zapytać ziomeczka, jak sie nazywa! Najtańsze i najlepsze palonko jest w NIJMEGEN. Piękne miasto, POLECAM! |
|
| Wysłany: Pią 15:08, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
w Amsterdamie  niedaleko dworca |
|
| Wysłany: Pią 14:50, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| gdzie ten Central?
co do fajek, to zgadzam sie, że większość kręci. w pracy jest śmiesznie, bo Wiatraki kręcą. wszyscy Ciapaci kręcą. Słowianie kręcą. tylko Polaczki-kozaczki płacą po 5-6E za paczkę..... tzn, jak ktoś przyjechał ZARABIAĆ, albo siedzi tu dłużej, to też kręci. stąd też zazwyczaj ŚWIEŻACZKÓW można rozpoznać po fajkach. z kraju jeszcze nawet, heh |
|
| Wysłany: Pią 14:19, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| w kofiku Central 3,8 g kosztuje 25 euro antydepresanta a ciacho 6 euro
a co do fajek tak wiem, że tytoń wychodzsi taniej, ale mnie jakoś kręcenie nigdy nie wychodziło  |
|
| Wysłany: Pią 13:56, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|||
zawsze możesz skręcać papierosy spora cześć ludzi tak tam robi mieszkając w większym mieście i poznając ludzi można mieć dojście do fajek za 3 euro polskich albo wschodnich za około 2 albo 2,5 euro jeśli używasz antydepresantów to w koffiku od 5 do 20 euro za grama poznając ludzi z nielegalnej plantacji można już mieć od 1,5 euro do 3
Limity są dobre ale jak ktoś tam jest prawie na stałe to tak za małe nawet te z alkoholem |
|||
| Wysłany: Pią 13:46, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|||
o widzisz!   
EDIT: nie chcący mi się wysłało
nie słyszałam o takich dużych limitach, dobrze wiedzieć
btw, przypomina mi się sytuacja na przejściach pol-ukraińskich, gdzie każdy celnik ma "swoją normę dot. przewozu cukru"   jeden powie, że możesz mieć do 20kg, na co drugi, że tyle, ile zużyjesz podczas podróży  |
|||
| Wysłany: Pią 13:32, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| czyli tak jak mniej więcej sobie policzyłam 200-300 euro trzeba liczyć na przeżycie
palić palę i wiem że koszta wzrosną albo rzucę |
|
| Wysłany: Pią 13:30, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| nie pamiętam miałem na kompie zapisane ta ilość obowiązuje od stycznia 2009 roku dotyczy NL i paru innych krajów jakich nie pamiętam sprawdzone bo w styczniu 2009 wracałem z urlopu z taką ilością fajek, 10 l alkoholu 40% i trochę browca jak zwykle kontrola u barbarzyńskie plemienia germanów chcieli mi karę włożyć ale kazałem im zadzwonić i się dowiedzieć że to jest nowa norma po 45 min min kontroli i sprawdzania życzyli mi miłej podroży |
|
| Wysłany: Pią 13:22, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| a źródełko? |
|
| Wysłany: Pią 13:06, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| - 800 szt papierosów, albo
- 400 szt cygaretek /cygara ważące nie więcej niż 3 g każde/ albo - 200 szt cygar, albo - 1 kg tytoniu, --------------------------------------------------------------------------------------- - 10 litrów wyrobów spirytusowych, - 20 litrów wyrobów pośrednich / np. likierów /, - 90 litrów wina /w tym 60 litrów szampana/ - 110 litrów piwa. to nad kreską zamiennie to pod kreską można można w całości i z każdego rodzaju osoba musi mieć ukończone 17 lat nie 18 |
|
| Wysłany: Pią 12:58, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| co do fajek i innych rzeczy przewożonych przez jakąkolwiek granicę,
to tak naprawdę zazwyczaj zależy od OSOBY KONTROLUJĄCEJ jak się komuś 'nie spodobasz' to zawsze Ci coś znajdzie ponad normę taka przemytnicza loteria powiedziałabym |
|
| Wysłany: Pią 12:54, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| co do fajek można mieć 4 sztangi 10 litrów wódki ileś tam litrów wina i morze browara pewnie wiem przewoziłem nieraz i miałem kontrolę więc wszystko ok |
|
| Wysłany: Pią 11:08, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| Żywność na początek lepiej wziąć trochę ze sobą przy najmniej na tym za oszczędzisz lecz na jedzeniu nie powinno się oszczędzać . Jeśli palisz to już jest problem bo fajki są bardzo drogie , więc lepiej też się zabezpieczyć w PL ale możesz tylko 10 paczek mieć na osobę ... |
|
| Wysłany: Pią 9:45, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| Ja od kupla który jeździł typowo w celach całkowicie zarobkowych, to brał coś tam z Polski jakieś puszki zupki konserwy i wydawał do 40e tygodniowo. Ale ostatni raz tam był jakieś 2 lata temu. | |
| Wysłany: Pią 1:09, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
| kobietą nie jestem ale na normalne życie w granicach 250 euro chyba że bardziej rozrywkowy tryb życia prowadzisz to koło 300-400(dodałem antydepresanty, i alko w rożnych postaciach + używki ) |
|
| Wysłany: Pią 0:34, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
poczekam jednak na pytania
albo jutro ponawijam 
i są moje emotki! 
dziekuję  |
|
| Wysłany: Czw 23:42, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Nawijaj Laila nawijaj chętnie po czytam  |
|
| Wysłany: Czw 20:44, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
| ja to czasami wydaję tyle, ile mam, także nie będę się wypowiadać, hehe
a tak poważnie, to w dalszym ciągu nie wiem co mam Ci odpisać, bo to naprawdę strasznie INDYWIDUALNA KWESTIA ja np na kosmetyki nie wydaję fortuny, bo się nie maluję. ale za to uwielbiam gotować, więc sporo kasy idzie mi na jedzonko. albo na buty dużo wydaję ale tu są często super okazje! np przed świętami kupiłam 2pary szpilek i botki za 36E! była oferta kup 2pary, 3cią wybierz gratis
komunikacja może wydawać się droga, wszystko zależy od tego, czy przeliczasz, czy nie
wracając do tej komunikacji, to np możesz kupić bilet za 3E (wiem, że w niektórych miastach już podrożały) i jeździć na nim AUTOBUSAMI cały dzień. to jest spoko. ale pociągi już są drogie. ale za to super szybkie i wygodne
pytaj o konkrety, bo ja se mogę nawijać i nawijać
a nie wiem, czy Cię to akurat interesuje |
|
| Wysłany: Czw 20:27, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
| o co mi dokładniej chodzi...jadąc sama i jedząc średnio bez obżarstwa kupując normalne jedzenie (bez 'gotowców') jakie tam rzeczy pierwszej potrzeby kobiecie:) to ile średnio muszę założyć, że z tych zarobionych pieniędzy będę musiała przeznaczyć na utrzymanie - wyżywienie...
średnio...200 euro? 300 euro? chodzi mi o orientacyjny koszt wiem, że jak się mieszka i żyje w innym państwie i chce się tam zostać to jest inaczej z przeliczaniem zaś jak chcesz pojechać (pierwszy raz) to liczysz czy zostanie jeszcze jakaś kasa bo trzeba coś w Polsce zapłacić... wiem, że każdy jest inny i miejsce do którego ewe trafiłabym jest inne ale tak średnio |
|
| Wysłany: Czw 20:13, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
| heh,
dziwne pytanie
zależy ile wydajesz
co kupujesz. mogę powiedzieć Ci, że jeśli chodzi o jedzenie, to jest tańsze niż w Belgii, odrobinę droższe, niż w Niemczech. najbardziej zaskakują ceny PIECZYWA i warzyw+owoców. są naprawdę drogie 
na początku może szokować opłata za butelki (które są zwrotne, jeśli oddasz butelkę, dostaniesz 100% zwrotu pieniążków za nią, oddajesz w automatach w sklepach) ja uwielbiam ten recykling
z przyjemnością odkładam wszystkie plastikowe butelki po napojach do torby (szklane po bro też są zwrotne. i kontenery na butelki) i przy okazji zakupów je wymieniam.
pytaj, odpowiem, na co tylko będę w stanie |
|