Opinie o Agencjach zatrudnienia i oferty Pracy

[asienka7]

Hej Czy ktos moze cos napisac na temat tego biura? Ktos wyjechal za ich posrednictwem?

[nieznajoma]

Własnie sie wybieram , tak wiec napewno dam znak czy wszystko bylo OK.

[Gość]

I jak? Wszystko w porządku z tą firmą?

[Krajka]

Dajcie spokój sobie z tą firmą... Jedna z wielu która nabiera ludzi pięknymi bajkami [np. pani z biura w Opolu] po prostu CUDOWNE bajki. Oferują stałą pracę, opiekę w razie w a tak na prawdę zajeżdża się tam i bajka się kończy. Praca jest 2-3 dni w tygodniu, do tego mieszkanie jest w kilka osób. To co zarobisz od razu trzeba wydać na opłatę mieszkania. Nic praktycznie nie zabierasz ze sobą do Polski. Po prostu robią z ludzi niewolników którzy się nabierają a oni mają za każdego którego wyśla ogromną sumę pieniędzy. A do tego jak wyżej, ryzyko i trzeba mieć w razie czego kasę na bilet powrotny. Bo inaczej się nie da... Szkoda słów. NIE POLECAM !

[efecto]

To może źle trafiłeś. Ja chcę znowu wyjechać z level1. Bo to Work Centre w Opolu wysyła do level One w Emmeloord i tylko do tego służy. Do naboru pracowników w Polsce.
Ja byłem 2 lata temu i byłem zadowolony. Większość ludzi mieszka w Emmeloord, Almere, Lelystad.
Najbardziej bym polecał Almere, bo wypasione miasto. Jeszcze niedawno to było morze a potem zasypali i zbudowali miasto większe niż Katowice.
Takie coś w Polsce jest niemożliwe. Nigdy nasz kraj tak dużego projektu nie wykonał za tak ogromne pieniądze. A u nich to normalne.
Mieszkało się w normalnych mieszkaniach. Dużo ludzi..? Po 2 osoby na pokój, to normalny standard i normalne pokoje a nie klatki. W dodatku jak ekipa od zieleni miejskiej w Amsterdamie skończyła na jesień pracę, to mieszkaniu zrobiło się wręcz luksusowo, pokój na jedną osobę.
Ktoś na jakimś forum straszył, że teraz upychają w jakimś beznadziejnym hotelu w Emmeloord ludzi i nie mogę znaleźć tego forum i nie wiem czy to prawda. Być może jest teraz gorzej u nich..
Bardzo dużo osób pracowało na szklarniach: orchidee, lilie, róże. Na szklarniach zwykle po 6-7 dni w tygodniu praca, więc dużo godzin.
Załatwianie spraw z biurem - też normalnie. Przelew czasem spóźniony o 1 dzień ale z powodu awarii systemu i pracownicy grzecznie o tym poinformowani i przeproszeni sms-em lub mail-em.
Można mieszkać nie tylko z polakami. Ja trafiłem też na śmiesznego litwina i słowaczkę.
Nie ma masówki jak w otto czy tns, żeby codziennie 100 osób jechało i tyle samo uciekało. Tam dużo osób siedzi całe lata, pracując w jednym miejscu i jest coroczna ekipa od wiosny do jesieni pracująca w pielęgnacji zieleni w Amsterdamie.
Transport do miejsca pracy to rower i nic nie kosztuje.
Tygodniówki od trzeciego tygodnia. Pierwszy mija, w kolejnym tygodniu szef robi podsumowanie godzin i wysyła do biura, kolejne kilka dni na księgowość w biurze i jest przelew.
Ja nie byłem przekręcony na kasę i nikt nie opowiadał żeby choć raz nie dostał albo dostał za mało.
Był wtedy koordynator Bartek i spoko koleś, był pomocny i to taki młody gość, można się dogadać jak z kolegą.

[allkapone]

Ta agencja to jakaś kpina!!!!! Wróciłem po dwóch miesiącach z Holandii, mieszkałem w Dronten i jedyne co na ten temat mogę powiedzieć to to, że to zwyczajni oszuści. Kary za byle co! Taki sposób mają na pracowników. Bardzo mało godzin. Ludzie siedzą cały czas na domku, a następni przyjeżdżają. WORK CENTRE i LEVEL1 TO OSZUŚCI!!!!

[oszukany11111111]

Zdecydowanie nie polecam agencji Level 1 z Emmeroold ani polskiej agencji pracy tymczasowej Work Center która wyłapuje ludzi w Polsce do niby pracy w Holandii. Nie mają pracy a polaków traktują tylko jako zapasowych, awaryjnych pracowników potrzebnych tylko awaryjnie jak któryś z holendrów zachoruje!!. Pracy jest tylko kilka dni w miesiącu a po kilku tygodniach siedzenia tam nie ma się nawet na busa powrotnego do polski.Nie ma szans odłożyć na cokolwiek, bo firma pobiera sobie koło 70 euro/tydz,a te kilka dni w miesiącu pokrywa ledwie tę opłatę mieszkaniową, jakiekolwiek pytania o pracę czy cokolwiek pozostają bez odpowiedzi, tylko rezerwa finansowa z polski umożliwiła mi wyjazd z tego holenderskiego pola i przerobionej na lofty stodoły. A o alkoholikach i palaczach marihuany nie wspomnę, bo jest ich jak zwykle wśród polaków zbyt wielu i uciążliwość przebywania w takim miejscu wzrasta!!!!!!.Niektórzy co wynika z rozmów chcieliby się stamtąd wydostać, jednak nie mają jak bo pieniądze są zatrzymywane przez agencję na koszt zakwaterowania. Sytuacja staje się ,, bez wyjścia" i jeżeli ktoś z rodziny z polski nie zafunduje busa powrotnego do polski, to siedzi się za ,,free" bo nie ma innego wyjścia!!!!!. Kompletna porażka, pewnie tylko wpędzająca przebywających na tym zadupiu ludzi w alkoholizm i narkomanie. Zdecydowanie odradzam ludziom którzy nie chcą sięgnąć dna i kłopotów z których nie łatwo się wydostać!!!!!!!!. Work Center i Level 1 to miejsca tylko dla narkomanów i wykolejeńców którym już jest wszystko jedno nawet ten brak pracy, kiedy można się narąbać lub upalić do nieprzytomności co by nie myśleć o beznadziejnej rzeczywistości!!!!!!!.